Z wizytą u starej znajomej – Skawicy
Każdego roku odwiedzamy Skawicę z muchówką w ręku i każdego roku poznajemy coś nowego…
W natłoku obowiązków mocno zaniedbaliśmy wyprawy z muchówką. Aż w końcu udało się wygospodarować jeden weekend, który oczywiście spędziliśmy nad Skawicą. Wybraliśmy nowy odcinek rzeki, nieco bardziej dziki i mniej dostępny.
Płynąca w wysokich i stromych wąwozach rzeka, nie ułatwiała nie tylko łowienia, ale czasem samo przejście wzdłuż jej brzegów było karkołomne. Ale dzięki temu docieraliśmy do miejsc, które pewnie rzadko były odwiedzane.
I mimo iż ryby podczas tego weekendu wyraźnie grymasiły, udało nam się złowić sporo pstrągów potokowych i tęczowych. Przetestowaliśmy nowe sznury muchowe i na zupełnym luzie spędziliśmy czas.
Już nie możemy doczekać się kolejnego spotkania. Tym razem zaczniemy w miejscu, gdzie ostatnio skończyliśmy. W ten sposób uda nam przejść całą rzekę i powolutku poznawać jej tajemnice.